Te zdjęcia dedykuję wszystkim tym, którzy byli w Bułgarii i widzieli tylko morze i plaże. Przylądek Kaliakra jest najdalej wysuniętą w morze częścią Bułgarii, która swym urokiem musi zachwycić każdego. Klif z wielowarstwowego piaskowca, niesamowity kolor porostów i skał, schodzących wprost do morza, piękne, błękitne laguny u podnóża i dreszczyk emocji, bo może uda się zobaczyć delfiny, które lubią podpływać pod skały. To jest to! Tu właśnie pomyśleliśmy, że warto było odwiedzić ten kraj. Nawet dzieci szczęśliwe, a wiecie dlaczego? Przypadkiem naprawiłam DVD. Wielki powrót bajek! Żegnajcie widoki!
Specjalne podziękowania kierujemy do pewnego motocyklisty, którego słowa nas tu przywiodły :
„Kiedy człowiek widzi taki cud natury czuje się spełniony, bo wie, że było warto przezwyciężyć wiele problemów, aby tu być - choć na chwilę. Są takie miejsca , które zostają na zawsze w oczach i sercu. To na pewno było jedno z nich”
Polecamy pełną treść tego reportażu:
http://podroze.onet.pl/histria-i-kaliakra-czyli-motocyklem-po-rumunii-i-bulgarii/mln34