Ł: Plan na dzisiaj – góry. Zawsze staramy się wpleść trochę trekkingu w nasze wakacje, ale niełatwo znaleźć góry w południowej Portugalii. A jednak coś jest. Pasmo Sierra de Monchique z najwyższym szczytem Foia 9O2mnpm (takie Beskidy) oferuje całkiem niezłe ścieżki spacerowe.
No więc pospacerowaliśmy trochę, nawet się pogubiliśmy i niepotrzebnie zaliczyliśmy ekstremalnie strome podejście, tylko po to żeby ponownie zejść w dół , ale wreszcie dotarliśmy do całkiem magicznego miejsca: Fonte Santa, czyli świętego źródła.
Miejsce było w całkowitej ruinie, ale podobno 1OO lat temu było lepiej. Pozostałości zabudowań niewątpliwie miały jakiś posmak starego uzdrowiska czy nawet sanktuarium. Było kilka stanowisk, które służyły do rytualnej czy tam leczniczej ablucji, a woda była czysta i ciepła. Była nawet stosowna instrukcja pisana ręcznie :)
W planach było jeszcze zwiedzanie Monchique i „ zdobycie” najwyższego szczytu, ale przegonił nas deszcz. No trudno, co się odwlecze to nie uciecze :)