No tak, takiej wtopy jeszcze nigdy nie zaliczyliśmy w naszych podróżach! Ale po kolei.
Rano dojechaliśmy do Bastii i postanowiliśmy nieco obejrzeć to stare miasteczko. Przedpołudnie upłynęło nam na zwiedzaniu, zakupach, lodach i takich tam przyjemnościach. Następnie zjechaliśmy do portu i ustawiliśmy się w kolejce do promu. Kompletnie zgłupieliśmy, gdy pan z obsługi promu dłuższą chwilę zastanawiając się nad naszym biletem poinformował nas (również nieco zaskoczony), że przecież to bilet …na jutro. No nie jak to się mogło stać!? Całkiem straciliśmy poczucie czasu i poknociły się nam daty. A dopiero wczoraj narzekaliśmy, że zabrakło nam jednego dnia. No, ale co teraz? Zostać? I co? Kręcić się koło Bastii, czyli w okolicy, którą uważamy za najmniej ciekawą? Przecież na potraktowane pobieżnie wybrzeże poniżej Ajaccio i tak już nie zdążymy. Szybka narada rodzinna, decyzja i zmieniamy rezerwację na dzisiaj (dodatkowe 19EUR).
Jesteśmy na promie, czas na małe podsumowanie.
Korsyka wydała nam się bardzo ładna, miejscami nawet piękna. Wprawdzie zwiedzaliśmy głównie wybrzeże, a krajobrazy górskie – przez okno (dzieci nie chciały słyszeć o trekkingu w taki upał), to trzeba pamiętać, że na wyspie spodoba się zarówno zwolennikom gór, jak i tym, którzy wolą plażę i morskie kąpiele. Mimo, że wyspa jest niewielka to jednak naprawdę piękne i wysokie góry oferują nawet kilkudniowe trasy trekkingowe. Co do plaż, są zarówno piaszczyste, jak i kamieniste, rozległe do spacerowania i krótsze, ogrodzone klifem. Gdybym miała doradzać miejsce do spędzenia urlopu (stacjonarnie), wskazałabym zdecydowanie na południowo - zachodnie wybrzeże. Eh, ten stracony dzień… Plaże są tu zdecydowanie ładniejsze, a do tego warto wybrać się na wycieczkę w okolice Porto oraz na klify starego Bonifacio. Jeśli chodzi o ilość turystów, to żadnych tłumów nie spotkaliśmy. Co więcej, podczas tygodniowego pobytu, nie spotkaliśmy ani jednego Polaka, a na ulicy minęliśmy zaledwie dwa polskie samochody. Klimat panuje tu typowo śródziemnomorski, ale upał skutecznie studzi wiatr, więc nie można narzekać, nawet bez klimy w samochodzie. Właśnie nam padła, więc od kilku dni, mamy okazję się o tym przekonać ;) Roślinność też jest typowa dla tego regionu, niemniej zwraca uwagę naprawdę nieprawdopodobna ilość dębów korkowych. Pewnie dlatego wyroby z korka (torebki, kapelusze, dzbanki , a nawet widokówki i krawaty !) stanowią główną pamiątkę z południowej Korsyki.