Do plaży dotarliśmy wczesnym rankiem i zatrzymaliśmy się właściwie na niej. Potem szybkie śniadanko i do wody. Zabawa była przednia, fale duże i pogoda piękna. Plażę uznajemy za najlepszą i najładniejszą na jakiej wypoczywaliśmy. Nadawała się do wszelkich uciech począwszy od opalania i kąpieli, a skończywszy na sportach wodnych. Z uroków dużej i długiej fali korzystało wielu surferów i kajakarzy. Wczesnym popołudniem ruszyliśmy na biegun południowy wyspy czyli na Cap Pertusato.