Ostatnią noc i dzień spędziliśmy w miejscu , które roboczo nazwaliśmy 4x4 Beach. Chodzi o trójkątny, piaszczysty cypel na południe od portu w Tessalonikach. W środkowej części półwyspu znajduje się słone bajoro, w którym z upodobaniem pasie się wiele ptaków, na czele z dostojnymi flamingami. Na piękny koniec cypla, z jeszcze piękniejszym widokiem na Olimp, docierają tylko auta napędzane na 4 koła, bo jazda jest w kopnym piachu. Ludzie spędzają tu dzień lub rozbijają namioty na noc i wypoczywają. My dojeżdżając tu kamperem wywołaliśmy małe zaskoczenie…
Relaks na cyplu to już niestety ostatnia chwila naszego tegorocznego wypoczynku, wracamy do domu, a to straszny kawał drogi.