Geoblog.pl    mikasz    Podróże    Hiszpania 2013    Europa Point
Zwiń mapę
2013
25
sie

Europa Point

 
Gibraltar
Gibraltar, Gibraltar
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 3548 km
 
Granicę z Gibraltarem przekroczyliśmy gładko i bezboleśnie, mimo że spodziewaliśmy się lekkich utrudnień związanych z aktualną, szeroko komentowaną w mediach ,kolejną odsłoną ponad 300-letniego hiszpańsko-brytyjskiego konfliktu. Zastanawialiśmy się też, czy hiszpańskie tablice rejestracyjne pomogą, czy zaszkodzą. W sumie to nadal nie wiemy, bo wjeżdżający przed nami Hiszpan został zatrzymany na ostre trzepanie, ale może mu źle z oczu patrzyło :) My po podaniu paszportów zobaczyliśmy piękny uśmiech funkcjonariuszki. Oh, from Poland ?! Welcome to Gibraltar!
Tym razem, tak jak poprzednio, głównym punktem programu było spotkanie z małpami na skale, jedynie emocje z tym związane były bardziej podkręcone, wiadomo dzieci… Wjazd na górę był tym razem płatny, ale przemiły sprzedawca biletów poinformował nas, że wszystkie muzea czynne są jeszcze przez godzinę, a do spokojnego ich obejrzenia potrzebujemy minimum trzech, więc lepiej dla nas będzie przyjechać tu po 19, wjechać sobie na górę za friko, popatrzeć na Afrykę i Gibraltar, oraz poobserwować małpy, które przypłynęły tu z Afryki statkami, zapewne na gapę. Zbudowani bezinteresowną uczciwością Brytyjczyka, udaliśmy się na wielki parking pod meczetem, gdzie dzieci pohulały na placu zabaw, zjedliśmy lody (paskudne niestety) i odwiedziliśmy polski akcent upamiętniający tragiczną katastrofę z 1943r. Co do różnic w stosunku do naszych poprzednich odwiedzin na tym skrawku brytyjskiej ziemi to zauważyliśmy dwie: droga otacza cały półwysep i potężną skałę Gibraltaru można objechać dookoła. Przedtem droga do czubka czyli do Europa Point wiodła tylko po zachodniej stronie. Po drugie rozbudował się też ów Europa Point, przedtem był tu tylko okazały meczet i lornetki do oglądania Afryki. Teraz dodatkowo pojawił się tu duży parking, wielki plac zabaw i wspomniany polski akcent. Dosłownie kilometr dalej znajduje się wysypisko śmieci, które o dziwo też jest warte uwagi!!! Ucztuje tu stado, a właściwie dwa stada, małpy i mewy. Spektakl niepowtarzalny, bo wybuchające co chwilę konflikty i piekielna wrzawa są naprawdę nie do opisania!
Wjeżdżając na górę zatrzymaliśmy się najpierw przy wojskowych zabudowaniach. Dookoła nich wznosił się betonowy mur, z którego rozciągał się bajeczny widok na Cieśninę Gibraltarską i afrykański brzeg. Tym razem mieliśmy szczęście, widoczność była tak dobra, że nie tylko widzieliśmy potężną górę Jebel Musa, ale i zabudowania Ceuty. Zaskoczyło nas, że to tak blisko…
Następny postój był przy tarasie widokowym z lornetkami, ale to nie one przyciągnęły naszą uwagę, tylko małpia rodzina. Jeden duży małpiszon siedział sobie na murku i pozował chętnie do zdjęć, a jego dzieci fikały dookoła, jak to małpy. Jedna nawet wskoczyła Nikodemowi na brzuch, co udało mi się, ku jego radości, uchwycić kamerą, będzie miał świetną pamiątkę!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (24)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
mirka66
mirka66 - 2013-08-28 20:26
Kolejny interesujacy punkt podrozy.Zdjecia niesamowite.
 
BPE
BPE - 2013-08-31 19:44
na pewno chciałabym kiedyś tam zajrzeć - wygląda niesamowicie ;-)))
 
 
mikasz

Anna i Łukasz Mika
zwiedzili 26% świata (52 państwa)
Zasoby: 672 wpisy672 987 komentarzy987 8693 zdjęcia8693 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
09.02.2024 - 25.02.2024
 
 
05.06.2023 - 13.06.2023