Geoblog.pl    mikasz    Podróże    Podróż dookoła....... Alp 2010    Matterhorn
Zwiń mapę
2010
28
lip

Matterhorn

 
Szwajcaria
Szwajcaria, Zermatt
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1033 km
 
Pogoda znów idealna jak na trekking. Pod kolejkę podjechaliśmy busem, bo bardzo wcześnie jest postawiony zakaz wjazdu i można iść na piechtę (straszny kawał drogi), podjechać pociągiem, albo tak jak my busem. Potem jeszcze trzeba przejść całe „Krupówki” i wreszcie kolejka. Najbardziej piszczała z radości Ola, która uwielbia podróże gondolką. Na górze trochę chłodniej, ale bez przesady. Trasa trudna jak dla Nikodemka, ale dzielnie sobie radził, a buty okazały się fantastyczne. Kolejką wyjechaliśmy prawie na 2600, a podeszliśmy jeszcze na 3015mnpm. Mieliśmy nawet ochotę wyjść wyżej (najbardziej Ola), ale zaczęła się bardzo trudna trasa po skałach z łańcuchami, zupełnie nie dla dzieci, więc rodzicielski rozsądek wziął górę nad chęciami i odpuściliśmy sobie. Z resztą bez sprzętu da się dojść tylko do 3260, dalej to już wspinaczka. Sama góra Matterhorn powaliła Łukasza na kolana, mnie bardziej się podobała trasa na Trift, a dzieci najbardziej przeżyły zdechłą kozicę, którą właśnie muchy jadły. Zawsze ciekawiło mnie dlaczego one nie spadają, no cóż – spadają :(
Widok nie był taki zły, ale bardzo podziałał na wyobraźnię i już całą drogę zastanawiali się dlaczego spadła ta „biedna kozicka”. Mieliśmy dużo szczęścia, jak podsłuchaliśmy czeskiego przewodnika, taka pogoda w tym miejscu i na tej wysokości to prawdziwa rzadkość. Zresztą jak dojechaliśmy do campingu, niebo zasnuło się chmurami i zaczęło kropić, a góry zniknęły pod grubym kożuchem.

Do Zermatt nie można dotrzeć własnym samochodem, dojazd dozwolony jest tylko do miejscowości Tasch i tu trzeba przesiąść się do pociągu, a samochód zostawić. Jak łatwo się domyślić wszelkie możliwe miejsca parkingowe są płatne (5-10CHF/dzień), a że miejsce bardzo popularne to i zatłoczone. Absolutnie nie ma tu co marzyć o noclegu na dziko, nie wolno też spać w samochodzie, kamperze czy przyczepie na płatnym parkingu. Tu jest to zabronione i egzekwowane. Oprócz hotelików i motelików Tasch oferuje dwa campingi , jeden ( mniejszy ,bardziej zatłoczony i droższy) znajduje się tuż nad stacją kolejową, drugi (tańszy i większy) znajduje się jeszcze przed miejscowością, ok. 2-3 km poniżej stacji kolejowej. My skorzystaliśmy z tego dalszego, bo mniejszy był całkowicie zajęty. Trochę się martwiliśmy, że rano trzeba będzie kawał drogi człapać do pociągu, a po całym dniu trekkingu dołożyć jeszcze dodatkowy dystans. Ale wybór okazał się strzałem w dziesiątkę. Okazało się, że z campingu do Zermatt jeździ busik i to tańszy niż pociąg! Tam i z powrotem 12 CHF od osoby, małe dzieci na kolanach gratis. Za camping zapłaciliśmy 26CHF (dwie osoby + kamper). Oprócz noclegu i busika dodatkowym plusem jest to, że już nie trzeba płacić za parking.
Jeśli nie jesteście wytrawnymi piechurami lub jeśli podróżujecie z dziećmi warto skorzystać z kolei gondolowej, aby wyjechać powyżej Zermatt. Miejscem wartym polecenia jest Schwarzsee Paradise, jest tu dużo przestrzeni do spacerów i odpoczynku w cieniu Matterhorn. Amatorzy trekkingu mogą iść stąd do wysokości 3260, a alpiniści duuużo wyżej. Ceny biletów spore, w jedną stronę 30CHF od osoby, powrotny 47CHF, dzieci do lat 9 gratis. My nauczeni doświadczeniem z Trift zainwestowaliśmy w bilety powrotne i to był błąd. Zejście od Schwarzsee do Zermatt jest szerokie i łagodne jak deptaczek w Ciechocinku, zmarnowane pieniądze.
Acha, nie warto wyjeżdżać na lodowiec (Matterhorn glacier paradise). Bilet jest droższy, niby ląduje się wyżej, ale za to dalej od Matterhorn, a do tego nie da się nigdzie pospacerować. Jest tylko platforma widokowa.

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (15)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (8)
DODAJ KOMENTARZ
Sebastian
Sebastian - 2010-07-28 20:50
Kibicuję dalszej podróży. Wspaniała inspiracja dla naszej kolejnej ;)
 
mirka66
mirka66 - 2010-07-28 21:08
Nam tez zostal Maternhorn.Tam jeszcze nie bylismy.Zazdroszcze.
 
mirka66
mirka66 - 2010-07-28 21:10
Oczywiscie ze Matterhorn.
 
BPE
BPE - 2010-07-29 16:55
gratulacje dla dzieciaków - one faktycznie potrafią zaskoczyć !!!
I czekam na zdjęcia :-))
 
cavalcanti
cavalcanti - 2010-07-30 13:49
Trekking to nieodkryty przeze mnie sposób podróżowania. Za dużo wielkich miast, czas na odkrywanie uroków przyrody :)
Matterhorn z perspektywy trzech tysięcy musi robić kapitalne wrażenie.
pozdrawiam
 
kchrobak28
kchrobak28 - 2010-07-31 13:26
|Świetna relacja, fantastyczne zdjęcia. Szwajcaria też jest w naszych marzeniach!!! Pozdrawiam
 
Kasia Sokołowska
Kasia Sokołowska - 2016-08-22 22:21
Cześć, mam pytanie, jak się nazywa dokładnie ten camping gdzie nocowaliście przed samym Tasch? Bardzo mi zależy bo w przyszłym tygodniu ruszamy na podbój Szwajcarii i własnie natrafiłam na wasz wpis :)
Pozdrawiam ciepło,
 
mikasz
mikasz - 2016-08-23 08:39
Prawdę mówiąc nie pamiętam, ale wydaje mi się, że na podstawie google maps udało mi się odtworzyć właściwy adres:
Camping Attermenzen
Kantonsstrasse
3928 Randa
 
 
mikasz

Anna i Łukasz Mika
zwiedzili 26% świata (52 państwa)
Zasoby: 672 wpisy672 987 komentarzy987 8693 zdjęcia8693 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
09.02.2024 - 25.02.2024
 
 
05.06.2023 - 13.06.2023