30 km przed Zadarem natrafiliśmy na przygnębiający obraz zniszczeń wojennych najpierw przejeżdżając przez zrujnowane Jasenice (gdzie nawet asfalt był rozorany gąsienicami czołgów), a potem nadkładając drogi żeby ominąć zburzony most w Maslenicy. Również sam Zadar zaskoczył nas tym, że choć mocno nastawiony na turystykę (posiadał sieć luksusowych hoteli, kafejki itd.), to z drugiej strony stoją w centrum bloki posiekane przez pociski, domy spalone i bez dachów. Choć wojna była dość dawno, widać ciężko się pozbyć jej śladów. Patrząc na nie człowiek uświadamia sobie jak bezpieczne i beztroskie miał dzieciństwo...