Zwykle nie piszę nic gdy nie ma zdjęć, ale może wyjaśnię dlaczego nie ma, skoro to stolica Portugalii. Po pierwsze zwiedzaliśmy Lisbonę późnym wieczorem i nocą, po drugie zrobiła na nas bardzo złe wrażenie, tak, że nawet nie chciało nam się wyjąć aparatu. Jest tam wyjątkowo brudno i obskurnie. Przy samym centrum są slamsy gdzie żyją biedne, wielodzietne rodziny z pijącymi tatusiami (typ macho). Żyją w rozwalających się kamienicach, które remontowane są za pomocą deski i gwoździa, wszędzie suszy się pranie wisząc przechodniom nad głowami. Ścisłe centrum oblegane jest przez narkomanów i dealerów, którzy zaczepili nas z propozycją kupna narkotyków chyba z dwadzieścia razy. Chcieliśmy coś zjeść (nie stać nas było na ekskluzywną restaurację w stolicy) więc wybraliśmy Mc.Donald, który na całym świecie ma ten sam standard (nawet na Ukrainie). I tu niespodzianka! Toalety przypominały zapuszczony Toi-Toi, a od drzwi po samą kasę i między stolikami rozniesiona była zawartość toalety, łącznie z resztkami papieru...błe
Być może, że w dzień to wszystko wygląda zgoła inaczej, ale jakoś nie mam ochoty tam wracać. Zresztą uważam, że miasta turystycznie atrakcyjne powinny być przyjazne dla zwiedzających zarówno w nocy jak i w dzień, tak jak np. Kraków.