Ł: Od początku maja, czyli od naszego rodzinnego powrotu z Meksyku, miałem okazję spędzić z Nikodemem tylko dwa dni - jeden pod żaglami i jeden w Tatrach Zachodnich. Niby to całkiem normalne i bardzo się cieszę, że chodzi i jeździ własnymi ścieżkami, ale niedosyt trochę doskwiera. A za chwilę z gniazda wyfrunie też Ola, echhh.....
No, ale postanowiliśmy trochę sytuację naprawić i wyłącznie w męskim gronie wyrwać się na krótko do Maroka :)
Uczestnicy: grono nie jest zbyt wielkie – Nikodem i ja
Lot: Ryanair (KRK-AGA)
Pojazd:
Dystans wg licznika: xxx km
Noclegi: Booking.com