Ł: Wyjazd bez planu i ram czasowych, albo cytując klasyka – bez żadnego trybu. Ze względu na kocioł związany z rekrutacją do szkół średnich nie byliśmy w stanie niczego wcześniej zaplanować i ustalić, bo zupełnie nie do przewidzenia było kiedy Nikodem będzie już uczniem konkretnej szkoły, a najlepiej tej, o której marzył. W sumie to nadal niewiele wiemy, bo na razie przypadła mu w udziale inna szkoła, ale złożył odwołanie, więc może jeszcze się uda. Tak czy siak, w najbliższych kilku lub kilkunastu dniach nic się nie wyjaśni, więc wykorzystujemy czas i jedziemy na południe :)
Po raz pierwszy od kilkunastu lat podróż odbywamy w okrojonym składzie, bo nasza starsza latorośl, czyli Nikodem właśnie, uznał, że podróż z rodzicami już go nie kręci… No tak, kiedyś musiało się to stać, ale pewnie jeszcze się nieraz odmieni. Ciekawe czy chociaż śledzi bloga :)
Uczestnicy: my + Ola
Pojazd wyprawowy Toyota Hilux
Dystans wg licznika: 3750 km
Noclegi: na dziko