Ł: Dzisiaj trafiliśmy jeszcze odrobinę dalej. Tuż przed Tarifą jest kolejna plaża i wydma. Ciekawostką jest droga przechodząca przez sam środek ruchomej wydmy, a w związku z tym regularnie zasypywana. Stoją przy niej dwa wielkie pługi, które mają obowiązek „odśnieżania” przez cały rok. Nie muszą już tylko posypywać piaskiem.
Plaża natomiast to znana Mekka surferów. Trzeba przyznać, że zjawisko dyszowe, które występuje w cieśninie, gwarantuje tu silny i stabilny wiatr. Byliśmy tu już 18 lat temu, ale wtedy było to królestwo windsurfingowców, a obecnie kajciarzy. Aż dziwne, że im się wzajemnie linki nie poplątają. Deski z żaglem są zdecydowaną mniejszością.