Z lekkim zaskoczeniem zauważyłem, że już od kilku lat nasze wakacyjne szlaki mają pewną prawidłowość. W lipcu jedziemy na północ, a w sierpniu na południe, choć wcale nie uważamy ,że najpierw trzeba się wychłodzić a potem zagrzać, a nie odwrotnie, żeby uznać wakacje za udane. Również i tym razem początek lata kieruje nas w chłodniejsze regiony Europy. Bretania, bo o niej mowa, kołatała nam się po głowach już chyba od ośmiu lat, dokładnie od czasu gdy w TVP leciał serial "Kamienie śmierci". Pomijając taką sobie kryminalną fabułę i krew wyciekającą z tajemniczych menhirów, to klifowe atlantyckie pejzaże i celtycki klimacik tego rejonu bardzo nas zaintrygowały, zachęciły i (co tu kryć) nakręciły. Bretania trafiła na naszą listę destynacji (must be, must see) i spokojnie czekała na swoją kolej, no i doczekała się :)
Jak już pewnie wiecie, od kilku lat jesteśmy członkami INTERVAC, i właśnie teraz dostaliśmy ofertę wymiany domów od francuskiej rodziny mieszkającej w Cintre, w samym środku Bretanii. Rewelacyjne miejsce, jednakowo blisko stamtąd do południowego wybrzeża Kanału La Manche, do północnego Zatoki Biskajskiej i do Brestu, na końcu cypla. Odpowiedź mogła być tylko jedna: jedziemy!
Tak więc lecimy do Francji, mieszkać będziemy w Cintre, a do dyspozycji mamy Citroena C3.
Oczywiście zgodnie z regułami INTERVAC nasz dom i samochód będą w tym czasie pod opieką francuskiej rodziny.
Uczestnicy: my + Nikodem + Ola
Pojazd: Citroen C3
Noclegi: INTERVAC Home Exchange