Plan na dziś: North Coast. Pogoda piękna, wiatr słabszy i cieplejszy, aż chce się wędrować! Chcieliśmy dojechać do Gill’s Bay na wieczorny prom na Orkady, ale po drodze było tyle fantastycznych widoków, które chcieliśmy upamiętnić i pięknych plaż, na których MUSIELIŚMY się zatrzymać, że zastanawialiśmy się, czy na pewno zdążymy. Mnóstwo ścieżek widokowych odpuściliśmy sobie, tak samo klify, na które tylko rzuciliśmy okiem, ale tak naprawdę można tu spędzić co najmniej tydzień i nie nudzić się. Natrafiliśmy też po drodze na bardzo ciekawą jaskinię (Smoo Cave), którą zwiedza się na pontonach. Myślę, że to wspaniałe przeżycie, nam niestety nie było dane się o tym przekonać, bo po pierwsze Ola jest na taką wyprawę za mała, a po drugie dziś to było niemożliwe, ze względu na mający nadejść przypływ. Nie mniej jednak ta część, którą zobaczyliśmy, była też niesamowita.
Muszę powiedzieć, że choć z pewnością cala Szkocja jest piękna, to ten wczorajszy i dzisiejszy kawałek jest zdecydowanie najbardziej powalający. Najlepsza jest ta różnorodność: Piękne góry, przeglądające się w oczkach jezior (skąd ich tyle na takiej wysokości?), zielone równiny, zakończone skalistym klifem, o który rozbijają się fale oceanu, dzikie plaże upiększone fantastycznymi formami skalnymi itd. Może po części udało nam się to odzwierciedlić na zdjęciach, zapraszam do obejrzenia.