Trasa:
Polska-Słowacja-Węgry-Serbia-Bośnia-Czarnogóra-Albania-Macedonia-Grecja-Macedonia-Serbia-Rumunia-Węgry-Słowacja-Polska
Do do tej pory byliśmy raczej podróżniczymi samotnikami i nie bardzo wiem czy nasz pomysł na wakacje może być kompatybilny z innymi osobami. Przygotowanie do wyjazdów zawsze sprowadza się u nas do poczytania o kraju jako takim (krajobrazie, klimacie, historii, tradycji, mentalności) oraz identyfikacji miejsc, których ominąć nie można. Do tego podróż z dziećmi sprawia, że konkretny plan powstaje u nas z dnia na dzień, a często z chwili na chwilę zależnie od nastroju, humoru lub humorów, pogody, a co za tym idzie każdego ranka wiemy tylko gdzie spaliśmy, a gdzie będziemy spać okazuje się wieczorem. Do tej pory zawsze działało to bez zarzutu. Wydaje mi się, że podróż w większej grupie wymaga bardziej precyzyjnego planu działania lub nadzwyczajnej tolerancji u wszystkich uczestników.
Ale tym razem dałem się namówić dobrym znajomym na wspólną wyprawę. Zobaczymy co wyjdzie z tego eksperymentu. Myślę, że będzie fajnie, bo to bardzo otwarci i wyluzowani ludzie, a bałkańskie klimaty powinny ten wakacyjny luz jeszcze bardziej umocnić.
Uczestnicy: my + Nikodem (6 i pół) + Ola (3 i pół)
oraz nasi znajomi w drugim kamperze.
Pojazd: samochód kempingowy Dethleffs Glober 583
Dystans wg licznika: 4700 km
Noclegi: na dziko
Nie wiem czy tym razem wyjdzie nam relacja na żywo, bo na Bałkanach może być kiepsko z internetem, a jakoś szczególnie go szukać nie będziemy.