Grota Neptuna położona na końcu Capo Caccia w Parco Regionale Porto Conte, to z całą pewnością jedno z sardyńskich „must see”. Pieniądze wydane na wstęp są naszym zdaniem jednymi z lepiej zainwestowanych (13EUR/os, 7EUR/dziecko). Po pokonaniu 658 schodów (wg obliczeń Nikodema) zeszliśmy z wysokiego klifu do poziomu morza, na którym znajduje się wejście go groty. Sama grota wręcz oszałamia bogactwem form skalnych i wcale nie dziwiło nas, że z uwagi na lokalizację oraz przepych naturalnych dekoracji i królewskich zdobień (przepiękne stalagnaty), odkrywcy nadali grocie taką właśnie nazwę. Wejścia z przewodnikiem są o każdej pełnej godzinie, tyle że włoskie poczucie czasu, znacznie różni się od tego do jakiego przywykliśmy. W grocie obowiązuje zakaz fotografowania i nawet na początku wspomniała o tym przewodniczka, ale potem i tak zwiedzający pstrykali fotki, najpierw Włosi, potem nieśmiało niektórzy obcokrajowcy, a na koniec już wszyscy, a przewodniczka w żaden sposób nie dawała oznak dezaprobaty. Światło oczywiście jak to w jaskini, ale mamy nadzieję, że choć parę fotek nada się na bloga. Choć jako mieszkańcy Dolinek Podkrakowskich z jaskiniami jesteśmy „za pan brat”, to jednak byliśmy zachwyceni.