Zachodni kraniec wyspy to górzysty teren poprzecinany siecią kiepskich i bardzo kiepskich dróżek, prowadzących do miejsc , z których roztaczają się piękne widoki na Zatokę Kefalos, urwiste wybrzeże i drobne zatoczki z malutkimi plażami. Niestety większość dróg nadaje się tylko na terenówkę lub raczej quada, więc po licznych próbach głębszej exploracji byliśmy zmuszeni do powrotu na asfalt Potem jedyną dochodzącą do zachodniego krańca wyspy czerwoną drogą dojechaliśmy do plaży. Popołudnie spędziliśmy na skokach przez fale, które w tym miejscu wyjątkowo dobrze się prezentowały. Jedna nawet rozebrała Olę z butów i tyle je widzieliśmy.