Czas na kolejne perełki Malty, czyli rejs do Błękitnej Groty oraz tajemnicze świątynie megalityczne. Choć Mnajdra i Ħaġar Qim z daleka wyglądają jak kolejny stos nieco tylko większych kamieni, zdaniem niektórych uczestników naszej wycieczki, to najbardziej interesujący punkt wyprawy. Przed wejściem do świątyń podzieliliśmy się na dwie grupy: jedna podziwiała monumentalne budowle, druga natomiast skaliste wybrzeże w najbliższej okolicy (pierwsze zdjęcia). Potem, po krótkim posiłku podjechaliśmy pod Blue Grotto i bez większego czekania dostaliśmy się na łódki wpływające do licznych jaskiń oraz największej z nich, noszącej nazwę Blue. Oczywiście grota przybiera błękitną barwę tylko o określonej porze dnia, kiedy to słońce pada pod odpowiednim kątem i odbijając się od wody tworzy fantastyczną grę świateł. My wpłynęliśmy już trochę za późno, ale i tak cały rejs był bardzo ciekawy, a jaskinie piękne. Niektórym uczestnikom ciężko jednak było cieszyć się w pełni niezwykłym krajobrazem, bo spora fala wprowadziła łódki w potężny rozkołys i trzeba było się mocno trzymać, żeby nie wypaść. Na koniec dnia znów nasza ulubiona plaża i obowiązkowo nurkowanie. Dzisiejsze plażowanie obfitowało w spotkania z niezwykłą fauną maltańską, co wprowadziło w zachwyt szczególnie dzieci, ale o tym napiszę jutro...